dies irae
ETYMOLOGIA:
Dies irae, co po łacinie znaczy dosłownie ‘dzień gniewu’, to słowa, którymi Tomasz de Celan (XI/XII w.) rozpoczął swój słynny hymn, będący modlitwą o Bożą litość nad grzesznikiem w strasznym dniu Sądu Ostatecznego. Hymn aż do połowy XX w., to jest do Soboru Watykańskiego II, śpiewany był na mszach żałobnych jako sekwencja, czyli pieśń wykonywana po Alleluja, przed Ewangelią.
CIEKAWOSTKI:
Kto zna film Miloša Formana Amadeusz, ten zapewne pamięta scenę, w której umierający Mozart komponuje muzykę do tejże sekwencji (jest właśnie przy słowach szesnastej zwrotki – confutatis maledictis) będącej częścią Requiem czyli mszy za zmarłych. Kto zaś z lekcji języka polskiego przypomina sobie omawianie twórczości Jana Kasprowicza, ten pamięta jego długi utwór o tytule Dies Irae inspirowany tą właśnie sekwencją. Trudno powiedzieć, które źródło – bezpośrednie, a może jedno z pośrednich – stało się inspiracją dla bardzo trafnego określenia sesji egzaminacyjnej. Jedno jest pewne – obecność tego hasła w języku studentów Uniwersytetu Warszawskiego jest świadectwem godnej podziwu erudycji. Wprawdzie określenie to zostało w Słowniku języka studentów Uniwersytetu Warszawskiego zanotowane zaledwie dwa razy (na Wydziale Polonistyki i Wydziale Prawa i Administracji), to – jak wynika z rozmów ze studentami UW – odznacza się dużą żywotnością.
Jedno jest pewne – jeśli studenci łączą to określenie z jego bogatym kontekstem kulturowym, to niewątpliwie pewnym pocieszeniem będzie dla nich łacińska inskrypcja Sursum corda (dosł. w górę serca) umieszczona na cokole rzeźby przy wejściu do kościoła pw. Świętego Krzyża, przedstawiającej Chrystusa, który pod brzemieniem krzyża zdaje się podążać nie gdzie indziej, ale w kierunku Bramy Głównej Uniwersytetu Warszawskiego…
oprac. Agnieszka Stawicka
Słownik języka studentów Uniwersytetu Warszawskiego jest dostępny pod adresem: www.studenckamowa.uw.edu.pl.